.:: Wszystko się piep... a moje życie w...

Mam dość mojego życia !!! Moje życie to jedna wielka zwała !!! Kocham takiego jednego chłopaka, ale co z tego skoro on chyba nie czuje tego samego, chyba bo nie powiedział mi tego, a wręcz przeciwnie powiedział mi że mnie kocha. Ale mówi jedno, a robi drugie dlaczego tak jest ??? Wszystko na czym mi zależy jest mi bezpowrotnie odbierane bez słowa wyjaśnienia na codzien musze udawać, że uśmiech nie znika z mojej twarzy, ale ja tak na prawde jestem inna. Wcale nie jestem uśmiechnięta w śrotku ciągle płacze ciągle czuje ból. Nie chce by ktokolwiek się nademną użalał chce by ktoś wreszcie zobaczył jaka jestem naprawde co czuje co dla mnie jest ważne. Chce mieć przyjaciela takiego na dobre i złe takiego który powie że wszystko będzie okej, takiego który nigdy nie pozwoli mi płakać, takiego który mnie przytuli gdy będę tego potrzebować. Wiem, że to wiele jak dla mnie to pewnie za wiele. To co czuje przelewam na papier, albo na monitor to są moi najwięksi przyjaciele zawsze są, tylko oni niestety nie mogą mnie przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, bo do tego potrzebni są ludzie. Wiecie co ja chyba gdzieś po drodze zgóbiłam się w tej grze nazywanej życiem, od pewnego czasu zapomniałam jakie są reguły. Może ktoś z osób które to przeczyta zna się na regułach jak tak to niech mi powie jakie one są ... Dlaczego tak bardzo boli gdy bliska osoba zawodzi ??? Moje życie nie jest życiem ono jest wiecznym teatrem w którym gram nie koniecznie główną role ... Konicze to nic nie warte pisanie. Z każdym dniem boli coraz bardziej ...